Ekspresowo spełnione marzenie



    Istotą tego posta będzie książka widoczna na zdjęciu. Nabyłam ją wraz z innymi o podobnej tematyce marząc, że kiedyś tam, w dalekiej przyszłości, za 20 lat, a może nigdy, uda mi się stworzyć małe samowystarczalne gospodarstwo w duchu slow life. Miał być dom, ogród, warzywnik, koza, trzy kury i ja, która jakimś cudem to wszystko ogarniam! (koty w tym zestawieniu nie mają racji bytu, bo to pasożyty, które oprócz kup i sierści nic nie wytwarzają). Po tym <jakże bezsensownym> wstępie najwyższa pora na puentę.  A puenta jest taka, że marzenia bywają przewrotne i czasem spełniają się piorunem. Kupiliśmy dom. Na wsi. Pod samym lasem. Z sadem. Stodołą. Kurnikiem. Serio. Zasadziłam już nawet pierwsze warzywa!




Najważniejsze klucze ever. Nawet jeśli na razie tylko do kłódek, a nie prawdziwych drzwi <3
    Droga do tego miejsca była wyboista jak obecnie nasz przeorany przez krety trawnik. Dwa lata oglądaliśmy to domy, to działki pod budowę, to mieszkania w starej kamienicy. Kiedy już stwierdziliśmy, że jednak na dom musimy zarobić jeszcze miliony monet i trzeba to odłożyć na bliżej nieokreśloną przyszłość, trafił się ON. Nieduży domek pod samym lasem, który kupiliśmy od Urzędu Miasta w cenie średniego mieszkania. Nie czarujmy się, nie jest w rewelacyjnym stanie, a jego lokatorami w ostatnim czasie były dzikie koty (to znak!), ale od wielu tygodni pracujemy nad tym, by wyglądał jak z katalogu :d Nie wiemy jeszcze czy nie porwaliśmy się z motyką na słońce (co by pozostać w tej rolniczej konotacji), ale na razie jesteśmy optymistyczni. I bardzo zapracowani, bo w ramach oszczędności większość prac wykonujemy sami. A w przyszłym roku nasza rodzina się powiększy!

Jeśli jeszcze w tym roku uda mi się zrobić prawo jazdy (...które robię już chyba z siedem lat), nie będę wiedzieć co zrobić z resztą życia.

Ps. Nieprawda, wiem co będę robić. Spłacać kredyt, który na to wszystko wzięliśmy :P

Ps2. Rodzina się powiększy o ptactwo. Kury jakieś konkretnie. Niestety Rudy na kozę się nie zgadza, ale i tak jestem usatysfakcjonowana na milion procent!


3 komentarze:

  1. Gratulecje :) Zakup domku - nie ważne jakiego - to duże wydarzenie :) Trzymam kciuki za remont i za tą kozę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ogród? Aranżacja to dla mnie nie kłopot, jeśli mam odpowiednią pomoc i inspiracje, a tych zazwyczaj szukam z pomocą strony https://www.fashionportal.pl/hustawka-ogrodowa-czy-hamak-oto-jest-pytanie/ . Myślę, że warto szukać jakiś ciekawych opcji, rozwiązań i możliwości. Sami sprawdźcie co i jak, a będziecie zachwyceni!

    OdpowiedzUsuń