Skalne Miasto robi monumentalne wrażenie. I to dosłownie, bo to stu metrowe ściany z piaskowca wyrzeźbionego przez samą tylko naturę. A wokół piękny las, wodospady i szmaragdowe jeziora. Prawie o każdej porze roku Adrspach zachwyca: jesienią barwnymi kolorami, zimą kontrastem białych czap na szczytach skał, a wiosną - świeżością i pięknem zieleni. Piszę prawie o każdej, bo latem raczej szokuje - ilością ludzi na metr kwadratowy - dlatego najlepiej właśnie teraz, lada moment, zwiedzić to nietypowe miasto.
Opcji zwiedzania jest sporo, a Internet spieszy z pomocą, dlatego nie będę tu opisywać szczegółów. Wszystkie
informacje, aktualne ceny biletów, miejsca parkingowe i trasy
znajdziesz bez problemu w sieci. Zostawiam więc trochę zdjęć w formie
zajawki, a jeśli Ci się spodobają to wiesz co masz robić! :-)
Ps. W drodze na Czechy warto zahaczyć o Szczeliniec i nasze Błędne Skały...
Tak tak tak! Po stokroć tak! Byłam raz, ale planuję wrócić kiedyś właśnie jesienią. Bo kocham jesień i wtedy będzie tam dosłownie bajecznie.
OdpowiedzUsuńJej, ale tam pięknie. *.*
OdpowiedzUsuńTeż się ostatnio tam wybraliśmy. Ale po drodze zdecydowaliśmy się przy okazji zwiedzić Wrocław :) Gdyby ktoś miał taki sam plan to polecam fantastyczny Hotel Patio w centrum miasta: https://www.hotelpatio.pl/hotel/o-nas. Wspomnienia będą jeszcze bardziej niesamowite.
OdpowiedzUsuń:O ale pięknie!! Widoki zapierają dech.
OdpowiedzUsuń