Weselny prezent


     Internet ugina się niemal od nadmiaru gotowych propozycji na ślubne podarki dla pary młodej. Rudy i ja tak dobrze bawiliśmy się przy robieniu  ostatniego prezentu, że postanowiliśmy z nich nie korzystać i na ślub naszych znajomych stawić się z własnoręcznie przygotowanym "Zestawem dla początkujących małżeństw".
    Tak się składało, że przyszli nowożeńcy wynajmowali od jakiegoś czasu mieszkanie w pełni wyposażone, więc w swych dobrach doczesnych nie zgromadzili nawet kubków. A tu szykowała się wyprowadzka do zupełnie pustego własnego M. Możliwości na prezent było więc nieskończenie wiele - potrzebowali właściwie wszystkiego.
      Kupiliśmy gładkie ręczniki i wyhaftowaliśmy na nich personalizacje (hafty wykonywane na zamówienie można zlecić w sklepach z maszynami, niektórych pasmanteriach, u krawców, na allegro, itd.).  .........(a no i u mnie!!!)
     Do koszyka włożyliśmy też wino, na które nakleiliśmy własne etykiety. Butelka miała być pamiątkowa, więc umieściliśmy na niej spreparowane ślubne zdjęcie. Miała też pełnić rolę oryginalnej kartki z życzeniami, dlatego z tyłu wydrukowaliśmy życzenia dla pary młodej. 

    

     Kupiliśmy też gładkie kubki i samodzielnie je pomalowaliśmy. Jeśli ktoś decyduje się na prosty wzór, tak jak my, nie ma potrzeby angażowania talentu własnego ani innych. Wystarczą farby do porcelany, pędzelek, piekarnik i trochę dobrych chęci. Nawet antytalent Rudy potrafi namalować chłopków z kresek^^.




     Do zestawu dołożyliśmy też białą ramkę ze ślubnym zdjęciem w stylu lat 70. Tutaj przyda się trochę zdolności fotoszopowych. Stare ślubne zdjęcia można wyszukać w Googlach bez problemu, jednak żeby sprawnie wkleić w nie twarze "naszej pary młodej" trzeba to po prostu umieć... albo umieć uśmiechnąć się do kogoś kto umie. Warto się pomęczyć - zdjęcie wzbudziło dużo pozytywnych emocji wśród wszystkich gości, zarówno młodych, jak i starych (starszym pokoleniom podobało się nawet bardziej, bo przecież niemal każdy z nich ma takie zdjęcie ze swojego ślubu ;-)

     Wszystkie prezenty zapakowane do wiklinowego koszyka owinęliśmy w celofan i przewiązaliśmy pasującą kolorystycznie czerwoną kokardą. Do pakunku przypięliśmy optymistyczną autorską metkę^^. Nieskromnie uważam, że wyszło lepiej niż ze sklepu! 

PS. Zapomniałam o kopercie!! Wiadomo, że to najważniejsza część prezentu ;-)



10 komentarzy:

  1. Szardone genialne!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Widziałam na wizażu, super pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  3. haha czadowy pomysł na te etykietki :D

    OdpowiedzUsuń
  4. te chopki z kresek wyglądają całkiem zdolnie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie to wyszło, przygarnęłabym kubki...a właśiwie to nawet jeden kubek by mi wystarczył na dobry dzień ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. super, szardowne rzeczywiście wymiata ;]

    OdpowiedzUsuń
  7. Super pomysł na prezent! A czy jako goście weselni dostaliście w podziękowaniu słodkości? Ostatnio hitem są krówki weselne https://www.slodkastrona.eu/krowki-weselne. Jako ozdobę tych weselnych słodyczy Para Młoda wybiera najczęściej napis złożony z daty ślubu oraz imion pary. Prawda, że to oryginalne?

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetnie napisany artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.

    OdpowiedzUsuń