Kalendarz adwentowy DIY


     Co prawda mamy ledwie październik i do Bożego Narodzenia jeszcze trochę czasu, ale realizacja tego pomysłu na chwilę przed Świętami może nadszarpnąć mocno już nadszarpnięty w tym okresie budżet. Jeśli chcecie sprawić  komuś wyjątkowy prezent, który zadba o świąteczną atmosferę już pierwszego grudnia i sprawi, że radosne oczekiwanie niespodzianek będzie mu towarzyszyło codziennie aż przez 24 dni to namawiam do przygotowania mu własnoręcznie kalendarza adwentowego!



     Dlaczego proponuję zacząć przygotowywać już teraz? Ano właśnie dlatego, że potrzebujemy aż dwudziestu czterech podarunków. Przy takiej ilości problemem nie jest tylko jednorazowy większy wydatek, ale przede wszystkim pomysły na upominki! Od razu zaznaczam, że nie chodzi o to, by każdego dnia w paczce znaleźć wypasiony prezent. Wymiar tego przedsięwzięcia ma być raczej symboliczny i sprawiać obdarowanemu drobną codzienną przyjemność. No i przede wszystkim dopilnować, by przez niemal cały miesiąc towarzyszył mu Dobry Duch Świąt ;-)

    Od czego zacząć? Ja zaczęłam od planów. Rozpisałam na kartce 24 dni i podzieliłam je na te, które miałyby się wiązać z drobnym upominkiem, a które z jakiś świątecznym zadaniem lub po prostu miłym słowem. O proporcjach zdecydujcie sami. Potem idąc gdziekolwiek do sklepu pamiętajcie o tym kalendarzu i kupujcie drobiazgi, które wydają się Wam właściwe. Ja kalendarz przygotowałam dla Rudego, mojego chłopaka. Wśród rzeczy,  które trafiły do kalendarza, znalazły się nietypowe piwa z różnych krajów, książki, świąteczne słodycze, skarpety, domowe przetwory i kilka własnoręcznie wykonanych giftów. W paczce przypadającej na 6 grudnia umieściłam po prostu mikołajkowy prezent, którym był akurat voucher na masaż. Z kolei numerem 24 oznaczona była w skrzyni koperta z kartką ze świątecznymi życzeniami i informacją, by prezentu szukać pod choinką. Pamiętajcie by zadbać o świąteczną atmosferę i do niektórych paczek zamiast prezentów włóżcie kartki z zadaniami. Wieczorny maraton świątecznych filmów, ubieranie choinki, wypisywanie kartek z życzeniami, etc. Do pudełka z zadaniem "pieczenia świątecznych pierników" włożyłam jadalne pisaki i dekoracje do ozdabiania ciastek, a do tej z pakowaniem prezentów kolorowe wstążeczki, klamerki i świąteczne etykietki. Przygotowując kalendarz kupowałam pojedynczo drobiazgi będąc w Biedronce, Lidlu, Galerii, czy osiedlowym targu. Wszystko, co akurat wydawało mi się odpowiednie, miłe, ładne, czy po prostu z myślą o Rudym.

      
    Co jeszcze będzie Wam potrzebne? Pomysł jak ów kalendarz ma wyglądać. Na Pintereście inspiracji jest aż nadto, ja ostatecznie zdecydowałam się na skrzynkę, którą uprosicie w każdym warzywniaku. Pomalowana na biało, ozdobiona grafiką jelonka i lampkami prezentowała się pięknie, jako dekoracja świąteczna. Mam też słabość do szarego papieru, sizalowych sznurków i juty, dlatego moje paczki, były opakowane właśnie w taki sposób. Karteczki z numerami kupiłam w sklepie papierniczym (jeden arkusz z numerkami do wycięcia kosztuje 2-3 złote), ale możecie je też przygotować sami lub po prostu wydrukować. Pakując prezenty starajcie się, by były zróżnicowane - raz bardziej konkretne, jak np. książka, a raz mogą to być zaledwie 3 cukierki na osłodę dnia. Rzeczy "materialne" przedzielajcie tymi dla ducha, czyli zadaniami, które mają gwarantować świąteczny czas.




1 komentarz:

  1. my zawsze co roku robiliśmy, w tym roku mamy chyba za mało czasu, żeby go ogarnąć. Dla Majki coś pewnie powstanie :D

    OdpowiedzUsuń