Jarmark Bożonarodzeniowy, który co roku organizowany jest na rynku pod Zegarem Astronomicznym w Pradze nie zachwycił nas. O jego wątpliwej atrakcyjności mocno świadczy fakt, że nawet taki amator kramów jak Rudy nic tam nie upolował...
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
![]() ![]() |
te gołębie nic nie wnoszą do wpisu, ale Rudy zapłacił za nie 20 złotych i śmiertelnie by się obraził gdybym ich nie wykorzystała! ;-) |
.jpg)
Przynajmniej nie przewaliliśmy kasy na jarmarczne pierdoły. Poczynione oszczędności ulokowaliśmy w jedzenie. Pożarliśmy pierogów i langoszy. To drugie to przysmak czesko-węgierski, który będąc w okolicy warto spróbować. Nic wymyślnego - ot drożdżowa buła na ciepło z czosnkiem, serem i keczupem, ale jakoś tak dobrze smakuje ;-)
_____________________________________________________________
Korzystając z okazji chciałabym Wam życzyć wszystkiego dobrego na Nowy Rok. Oby był bardziej twórczy, obyście mieli odwagę podejmować decyzje, które zaprocentują na kolejne lata i obyście za rok o tej samej porze niczego nie żałowali i niczego nie chcieli zmieniać. Mam nadzieję, że spędzacie święta z rodziną, obżeracie się w umiarze i nie znaleźliście takich niespodzianek pod choinką jak ja:
Wesołych!
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńA jakieś zdjęcia z Pragi? Taka ładna jest, byłam, widziałam. Langosza też jadłam!
OdpowiedzUsuńSpokojnie, będą! ;-)
UsuńWszystkiego dobrego dla Ciebie i całej Twojej gadziny...tzn rodziny :D
OdpowiedzUsuńPodlaczam sie pod życzenia z góry, dużo zdrowia dla kociej i ludzkiej rodzinki! ale przede wszystkim dla kociej, bo leczenie takowej jest drozsze ;P
UsuńDziękujemy!
UsuńTeż chciałąm tam jechać, to mówisz że nie było warto?;>
OdpowiedzUsuńZależy co kto lubi, ale my trochę żałujemy, bo mieliśmy pierwotnie jechać na jarmark do Berlina, czuję, że mogło być lepiej... w przyszłym roku pojedziemy po prostu gdzieś indziej :))
Usuńtez miałam papier z biedrony;p
OdpowiedzUsuńGołąb niepotrzebny, ale swoją drogą jaki on jest piękny <3!
OdpowiedzUsuńprawda :)
Usuń